„Cześć!
Nazywam się Piotr Porowski i dzisiaj opowiem wam trochę o strachu przed nagrywaniem video. Wiele osób pytało mnie o to, w jaki sposób radzę sobie ze stresem związanym z tworzeniem treści video. W szczególności byli to przedsiębiorcy, którzy rozumieją potrzebę tworzenia takich treści, ale jednocześnie coś ich powstrzymuje. Dlatego dzisiaj powiem wam o trzech metodach i pokażę na własnym przykładzie jak sobie z tym poradziłem.
Zanim przejdziemy do metod musimy zrobić krok nr 1, najważniejszy i kluczowy wstęp do jakichkolwiek dalszych poczynań. Co to jest? Jest to zdefiniowanie prawdziwego źródła strachu. Mówiłem o tym wcześniej i będę to powtarzał, ponieważ jest to najważniejszy etap kiedy musicie zdać sobie sprawę, czego tak naprawdę się boicie.
Jeżeli chodzi o video może to być wiele rzeczy np.:
– akceptacja społeczeństwa
– to czy dobrze będę się komunikował ze swoją społecznością
– jak zostanę odebrany
– weryfikacja swojego pomysłu czy on jest rzeczywiście fajny czy tylko mi się tak wydaje
W moim przypadku najbardziej bałem się tego, że moim zdaniem przekazuje treści podstawowe.
Takie teoretycznie oczywiste, ale jednocześnie musiałem zdać sobie sprawę z tego, że to jest mój sposób myślenia i nie wszyscy myślą tak jak ja. Nie każdy musiał radzić sobie ze strachem tak często jak ja i może nie każdy się nad tym zastanawiał. Dlatego jak przekaże proste, czyli najskuteczniejsze metody mogę ułatwić komuś życie. To był strach numer 1.
Bałem się tego jak zostanę odebrany przez swoich znajomych. Przez moje otoczenie, czy będą uważać to za coś fajnego i wartościowego, czy za jakiś chłam.
Jak sobie z tym poradziłem?
Metoda numer 1:
Zmiana przedmiotu koncentracji.
Na czym polega ta metoda i o co w niej chodzi już tłumaczę. Chodzi o to, żeby przenieść swoją uwagę i koncentrację z rzeczy, które nas ograniczają i powstrzymują, które wywołują w nas strach, na rzeczy jakie nas motywują. Czyli w tym przypadku na plusy. Zadałem sobie proste pytanie:
„Jakie korzyści będę miał z nagrywania video?”
Od razu zaczęły pojawiać się odpowiedzi. Na przykład to, że mogę komuś pomóc. Na przykład to, że dzięki temu mogę zakomunikować czym się teraz zajmuję. Mogę zakomunikować to, że piszę swoją książkę. Jakie jeszcze korzyści miałem? Od razu pojawiły się takie korzyści, że challenguje się. Czyli jest to kolejne wyzwanie w moim życiu i na początku coś, co przychodzi mi z dużą trudnością, tak jak nagranie video, po zrobieniu tego 300 razy albo więcej na pewno będzie przychodziło mi to łatwiej. Będzie to kolejna moja kompetencja, mój kolejny plus, mojej osoby. Ponadto mogę zbudować swój autorytet i wykorzystać go w innych moich projektach. No dobrze, jeżeli już określiłem jakie będę miał korzyści, to sam stres związany z nagraniem video się zmniejszył, ponieważ bardzo mnie to motywuje. Mogę mieć z tego dużo więcej niż mogę stracić.
Metoda numer dwa. Jest to bardzo prosta metoda kiedy nic nie ryzykujesz, tak jak ja teraz nic nie ryzykuje. Metoda nazywa się „Just do it!”, „Po prostu to zrób!”. Jeżeli nie ryzykujesz swojego życia, jeżeli nie możesz wiele stracić, to tak naprawdę nie ma się czego bać. Czego mam się bać tworząc video? Skoro robię teraz dwudziesty piąty raz nagrywam ten sam filmik, jeżeli mi nie pójdzie to nagram go dwudziesty szósty, trzydziesty, pięćdziesiąty. Do momentu, aż uzyskam efekt zadowalający mnie. Drugi punkt to wystarczy zdać sobie sprawę, że video nie musi być perfekcyjne. Okej buduje to Twój autorytet i ważne jest, żeby było dobre i im lepsze tym lepiej, ale z drugiej strony gorsze od tworzenia słabego video jest jego nietworzenie, prawda? Więc jeżeli już zdałem sobie sprawę z tego, to naprawdę przychodziło mi to bardzo łatwo. Ale co zrobić kiedy pojawia się dziwne uczucie w brzuchu kiedy przyciskasz guzik play? Jest trudne i bardzo łatwe jednocześnie. Chodzi o akceptację. Chodzi o zaakceptowanie tego uczucia. Właśnie tak działa nasz organizm. Jest to stres, wyostrza Twoje zmysły, motywuje Cię do działania. Jeżeli zaakceptujesz to uczucie i nie będziesz uważał go za coś negatywnego, coś złego, tylko za coś motywującego, to właśnie to uczucie w żołądku będzie Cię motywowało do tego. Właśnie w ten sposób radzę sobie z tworzeniem video i staram się robić je coraz lepsze, ale wiadomo jest to proces. Jeżeli uważasz to za wartościowe to cieszę się bardzo, dzięki, cześć!”